Wspominałam wcześniej o mojej miłości do ryb i owoców morza. Tym razem świeże kalmary, wstyd się przyznać, to pierwszy raz kiedy zabrałam się na świeże kalmary, ale na pewno nie ostatni, wiele razy kupowałam mrożone, myślałam, że świeże będą gumowate i że mrożenie im pomaga, nieprawda, świeże, w ogóle nie były gumowate, pyszne, miękkie i delikatne.
Kalmary 5 smaków
Składniki:
2 łyżki sosu hoisin
2 łyżki sosu sojowego
1 łyżka chińskiego wina ryżowego (miałam w Szanghaju, teraz niestety używam wytrawnego sherry)
1 łyżeczka brązowego cukru
½ łyżeczki przyprawy 5 smaków
1 łyżeczka oleju sezamowego
3 łyżki oleju rzepakowego lub z orzeszków ziemnych
2 duże kalmary ( ja użyłam czterech mniejszych), przekrojone na pół, wyczyszczone, nakrojone w kratkę od wewnętrznej strony i następnie pokrojone na mniejsze kawałki
1 czerwona papryka pokrojona w cieniutkie paseczki
1 pęczek bok choy, odcięte najgrubsze końce, liście posiekane, niezbyt drobno
2 ząbki czosnku, rozgniecione
1 łyżeczka tartego imbiru
1 małe, czerwone chili, pozbawione pestek i drobno posiekane
1 i ½ filiżanki wywaru rybnego, z kurczaka lub warzywnego
1 i ½ łyżki skrobi kukurydzianej rozmieszana na pastę z taką samą ilością wody
Wykonanie:
Mieszamy sos hoisin i sojowy, wino ryżowe, cukier, przyprawę 5 smaków i olej sezamowy w miseczce. Rozgrzewamy wok i dodajemy łyżkę oleju, smażymy kalmary około 40 sekund ( dzięki nacięciu ładnie się zwiną). Ściągamy kalmary z woka na talerz. Rozgrzewamy na woku pozostały olej, smażymy paprykę, przez 2 minuty, następnie dodajemy bok choy i smażymy kolejne 3 minuty, dodajemy czosnek, imbir i chili, smażymy minutę, następnie dodajemy sos i wywar, a na końcu pastę z mąki kukurydzianej, mieszając energicznie podgrzewamy, aż sos zgęstnieje, dodajemy usmażone kalmary i mieszamy z sosem, podajemy natychmiast, z ryżem.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz