Tort makowy z masą orzechową
Choć uwielbiam piec robię to rzadko, bo z wiekiem mam coraz mniejszy apetyt na słodycze, a mój mąż też za nimi nie przepada, a poza tym jak się ma w domu ciasto, to się je zjadaJ
Co roku piekę tort urodzinowy dla mojego męża i w tym roku padło na mojej mamy Tort makowy z masą orzechową. Ciasto może dość czasochłonne, ale jak bardzo warte zachoduJ
Ciasto
1,5 szklanki maku
1 szklanka mleka
½ szklanki bułki tartej
1,25 szklanki cukru
Sok i skórka obtarta z jednej cytryny
7 jajek
krem
30 dkg orzechów laskowych
Szklanka cukru pudru
Łyżka cukru krzyształu
Cukier waniliowy
Sześć zółtek
25 dkg masła
2 łyżki śmietanki kremówki
2 łyżki śmietanki kremówki
Wykonanie:
Mak sparzyć mlekiem, pozostawić do ostygnięcia (mak wchłonie mleko), kiedy ostygnie dwukrotnie przepuścić przez maszynkę.
Ubijamy zółtka z cukrem na pulchną masę, dodajemy sok i skórkę z cytryny, mieszamy z makiem i bułką tartą, a na koniec dodajemy ubitą pianę z białek. (Alternatywnie możemy ubić całe jaja na parze, ja ubijam w garnku na płycie, lub gazie, ale przy braku wprawy nie polecam, bo można skończyć ze słodką jajecznicą).
Przekładamy do nasmarowanej tortownicy i pieczemy w piekarniku, około godziny w 165 stopniach (z termoobiegiem) lub 180 bez.
Po ostygnięciu przekrajamy na trzy krążki.
Krem
Orzechy prażymy na suchej patelni, kiedy już się przyrumienią dosypujemy łyżkę cukru, żeby się skarmelizował, potrząsamy energicznie, żeby dobrze pokrył orzechy i odstawiamy do ostudzenia.
Po ostudzeniu przepuszczmy orzechy przez maszynkę do mielenia.
Ubijamy żółtka z cukrem pudrem i waniliowym na pulchną masę, osobno ubijamy masło, aż się zrobi kremowe i po łyżce dodajemy ubite jajka (aby zapobiec ważeniu się kremu jajka i masło powinny być w podobnej temperaturze, pokojowej) na koniec do kremu dodajemy zmielone orzechy i kremówkę.
Krem należy schłodzić, a następnie przełożyć nim ciasto i posmarować wierzch tortu. Dekorujemy dowolnie i ponownie schładamy przed podaniem.
Ja do dekoracji użyłam bitej śmietany, orzeszków i karmelu.
no proszę, a ja się katuję wiosenną dietą..musli z mlekiem:((
OdpowiedzUsuńten Twoj maz to sie ma! mniam !
OdpowiedzUsuńnie martw się Karolina, my też się katujemy dietką, a tortu zjedliśmy po kawałku a resztę rozdaliśmy:)
OdpowiedzUsuńNie komponuje się ze specem
OdpowiedzUsuń