Ostatnio jestem leniwa jeśli chodzi o pisanie, jakoś nie mogę się zabrać, jestem też leniwa jeśli chodzi o czytanie, ugrzęzłam w jednej książce, już od kilku tygodni, chociaż mi się podoba. I chociaż u mnie jeszcze lato, przynajmniej w dzień, to udało mi się paskudnie rozchorować, zapalenie zatok, antybiotyk, łóżko i jakoś powoli do siebie dochodzę. Cieszy mnie, że robi się chłodniej, po całym lecie upałów, połączonych z wyłączeniami elektryczności przyjemnie się ochłodzić. Myślałam, że jestem stworzona do gorącego klimatu, ale to chyba tylko przez klimatyzację i nie leczoną wcześniej niedoczynność tarczycy, bo to lato dało mi w kość.
W tej chwili jest trochę dziwnie, w dzień 25-30 stopni, ale wieczorami najwyżej kilkanaście. Plaże na pewno jeszcze pełne turystów, ja z przyjemnością wciągam skarpetkiJ
Dużo piekę i gotuję, ale często zapominam zrobić zdjęcia, ale i tak mam jeszcze tyle starych do opisania. Czytając blogi kulinarne dopada mnie chandra, zdjęcia polskiej jesieni i grzyby, cóż, tylko mogę pomarzyć...
Dziś chlebek z żurawinami, to takie coś pomiędzy chlebkiem i ciastem, lekko słodkie, lekko kwaśne, wilgotne i pyszne.
Przepis pochodzi z Pracowni Wypieków, Liska użyła mąki orkiszowej, niestety ta jest na Cyprze nie do zdobycia.
Pszenny lub orkiszowy chlebek z żurawinami
75g drobnych płatków owsianych, plus dodatkowo ok. łyżki do posypania bochenka
175 suszonych żurawin
175 suszonych żurawin
450g mąki pszennej chlebowej
1 ½ łyżeczki soli
1/2 łyżeczki cynamonu lub przyprawy do piernika
drobno starta skórka z mandarynki, klementynki lub pomarańczy
50g miękkiego masła
1 łyżeczka suszonych drożdży instant
olej do zagniatania
1 ½ łyżeczki soli
1/2 łyżeczki cynamonu lub przyprawy do piernika
drobno starta skórka z mandarynki, klementynki lub pomarańczy
50g miękkiego masła
1 łyżeczka suszonych drożdży instant
olej do zagniatania
Płatki owsiane i żurawiny umieścić w misce, dodać 375 ml gotującej się wody. Zostawić na 15-20 minut, aż trochę przestygnie.
Do drugiej miski wsypać mąkę, sól, przyprawy i skórkę. Dodać masło, drożdże i mieszankę żurawin i płatków. Dokładnie wymieszać.
Zostawić na 10 minut, następnie olejem posmarować dłonie i blat, na którym będziemy wyrabiać ciasto (ja wyrabiam na dużej, plastikowej desce do krojenia). Zagniatać przez 10 sekund, następnie dać ciastu odpocząć przez 10 minut. Powtórzyć tę czynność jeszcze dwukrotnie. Przykryć ciasto ściereczką i odstawić na 30 minut.
Z ciasta uformować prostokąt, który ścisło zwinąć w bochenek, dokładnie sklejając miejsce łączenia na spodzie.
Ciasto przełożyć do keksówki o długości 19 cm (moja była większa) wysmarowanej olejem lub wyłożonej papierem do pieczenia. Odstawić na godzinę do wyrastania. Rozgrzać piekarnik do 220 st C. Wierzch bochenka posmarować wodą, posypać płatkami, delikatnie wcisnąć je w wierzch ciasta. Wzdłuż bochenka wykonać nożem nacięcie i piec 50 minut (piekłam około 40 minut).
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz